Obserwujący

piątek, 17 sierpnia 2012

Imagin Klaudii o Liamie ♥



Byłaś szczęśliwą dziewczyną. Miałaś kochających nie rodziców, rodzeństwo. Miałaś także chłopaka. Cieszyłaś się życiem. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Byłaś na spacerze ze swoim psem. Przechadzałaś się uliczkami Londynu. Nagle zadzwonił do ciebie telefon.
- Pani [T.I] ?
- Tak. Coś się stało?
- U pani w domu był pożar. Niestety pani rodzice oraz rodzeństwo zginęło. Przykro mi.
Łzy zaczęły lecieć ci po policzkach
- Halo.. ?
Ty nic nie odpowiedziałaś. Rozłączyłaś się. Byłaś w parku. Usiadłaś na ławce i zaczęłaś płakać. Straciłaś najważniejsze osoby w swoim życiu. Byłaś załamana. Nie miałaś gdzie mieszkać. Postanowiłaś że pójdziesz do swojego chłopaka. Wstałaś więc z ławki i wraz że swoim czworonogiem udałaś się do domu twojego chłopaka. Zapukałaś. Nikt nie otwierał. Chwyciłaś za klamkę. Drzwi były otwarte. Weszłaś do domu. Na kanapie siedział twój chłopak z jakąś blondi. Całowali się.
- Jak mogłeś ? - powiedziałaś po cichu.
On się odwrócił w twoją stronę. Zdziwił się.
- [T.I.] to nie tak jak myślisz ! - podszedł do ciebie i złapał cię za nadgarstek
- A k*** jak ?! Jak mogłeś mnie zdradzić ?! A ja myślałam że ty mnie kochasz ! Jaka ja byłam naiwna ! Jesteś zwykłym skur******* !! Nie nawidze cię !! Brzydzę się tb !! Nie chce cię nigdy więcej widzieć ! - wybiegłaś z jego domu.
Zaczęłaś biec przed siebie. Dobiegłaś do parku. Usiadłaś na ławce. Zaczęłaś płakać jeszcze bardziej. Nie miałaś nikogo. Zostałaś sama. Nie miałaś gdzie zamieszkać. Twój dom się spalił. Babcia mieszka w drugim końcu Londynu. Skuliłaś się. Głowę schowałaś w nogi i cały czas ryczałaś. Nawet nie wiesz kiedy brązowowłosy chłopak usiadł koło cb. Ty nie zwracałaś na niego uwagi. Zrobiło się zimno. Ty byłaś w bluzę na ramiączka i krótkich dżinsowych spodenkach. Miałaś gęsią skórkę. Chłopak to zauważył. Zdjął bluzę i założył ją na twoje plecy.
- Czemu tu usiadłeś ? Przecież jest tyle wolnych ławek. Czemu akurat tu ? - podniosłaś głowę i spojrzałaś na niego.
- Coś mi kazało usiąść tutaj. Czemu płaczesz ?
- Długa historia...
- Mam czas :)
Opowiedziałaś mu wszystko. Znowu zaczęłaś płakać. On cię przytulił.
- Teraz zostałam sama. Nie mam gdzie mieszkać...
- Możesz zamieszkać u mnie.
- Ja cb nawet nie znam... Nie wiem jak masz na imię.. Nic o tobie nie wiem..
- Racja.. Więc.. Jestem Liam i chce ci pomóc.
- Ja jestem [T.I] i straciłam wszystko co miałam..
- Chodź do mnie. Zjesz coś ciepłego...
- No dobra.. Ale co z Nuką ?
- A co ma być ? Idzie z nami :) No to chodź :)
Złapał cię za rękę i wraz z Nuką poszliście do Liama. Gdy weszliście do domu Li zagrzał ci zupę i podał ci ją. Nuce nadał wody do miski. Gdy ty jadłaś Liam bawił się z twoim psem. To wyglądało naprawdę słodko. Gdy skończyłaś jeść wstawiasz miskę do zlewu.
- To opowiesz mi coś o sobie ?
Usiedliście naprzeciwko siebie i Liam zaczął opowiadać wszystko o sobie. Wasze zainteresowania były takie same. Po parogodzinnej rozmowie zaprzyjaźniliście się. Liam zaproponował ci żebyś u niego zamieszkała. Nie miałaś nic przeciwko.Poza tym i tak nie miałaś gdzie wracać.
- A jutro jedziemy na zakupy. Nie masz w czym chodzić. Trzeba uzupełnić twoją garderobę  :D
- Ale ja nie mam kasy żeby iść na zakupy...
- Ja za wszystko zapłacę.. A teraz chodź spać bo jest już po 2.00 .
- Już ? :o
- Nom :) Chodź.. Zaprowadze cię do pokoju który od dzisiaj jest twój.
Złapał cię za nadgarstek i pociągnął za sobą. Weszliście do niewielkiego przytulnego pokoju. Usiadłaś na wygodnym łóżku. Liam dał ci swoją bluzkę. Poprosiłaś go jeszcze o ręcznik i poszłaś do łazienki. Wzięłaś prysznic. Wyszłaś z łazienki. Położyłaś się na łóżku i od razu zasnęłaś.
*Rano*
Obudziłaś się o 11.00. Przyciągnęłaś się. Wstałaś z łóżka i wyszłaś z pokoju. Poszłaś do kuchni w której siedział Liam.
- Hejka :)
- No hej :D Jak się spało?
- Bardzo dobrze - Usiadłaś naprzeciwko niego.
Liam podał ci kanapki. Gdy je zjadłaś poszłaś się przebrać. W tym czasie Liam wyszedł na spacer z Nuką. Zeszłaś na dół. Gdy on wrócił do domu pojechaliście na zakupy. Kupiliście dużo ubrań. Po udanych zakupach poszliście do MSC. Zamówiliście shake'i. Rozmawialiście, wygłupialiście się. Po paru godzinach wróciliśmy do domu.
*Rok później*
Nadal mieszkasz z Liamem. Jesteście najlepszymi przyjaciółmi. Mówicie sobie o wszystkim. Lecz żadne z was nie powiedziało sobie jednej prawdy. Zakochaliście się w sobie. Ale żadne z was nie powie sobie tego bo boi się że to może zniszczyć waszą przyjaźń. Boicie się że ta druga osoba nie odwzajemnia tego uczucia. Dzisiaj mija dokładnie rok odkąd się poznaliście. Chcecie to uczcić. Idziecie w to samo miejsce, na ta samą ławkę gdzie się poznaliście. Siadać na niej. Wspominacie. W pewnym momencie Liam staje się jakiś nerwowy.
- Liam... Coś się stało ?
- Nie.. Tzn tak.. Ehh... [T.I.] muszę ci coś powiedzieć...
- Yhym... - spojrzałaś głęboko w jego oczy.
On to odwzajemnił. Poczułaś motyli w brzuchu.
- Ja .. Ja od pewnego czasu.. Ehh.. [T.I] ja się w tb zakochałem. Kocham cię. Wiem to odkąd cię tu spotkałem. Ale bałem się że możesz tego nie odwzajemniać. [T.I] zostaniesz moja dziew...
- Tak ! Liam ! Zostanę twoja dziewczyną ! Kocham cię !
- Ja ciebie też ! - namiętnie cię pocałował.
Odwzajemn
iłaś pocałunek i mocno go przytuliłaś. Siedzieliście tak wtuleni w siebie do późnego wieczora. Zrobiło się zimno więc postanowliście wrócić do domu. Trzymając się za ręce wróciliście do domu. Byliście szczęśliwi że wyznaliście to sobie.
*parę miesięcy później*
Jesteście kochającą się parą. Macie wzloty i upadki. Radzicie sobie w każdej sytuacji. Jesteście dla siebie podporą. Ufacie sobie i mówicie sobie wszystko. Nawet ta najgorszą prawdę. Kochacie się i pragniecie stworzyć rodzinę.

--------------------------------------------------------------------
Hejka. Mam nadzieję że wam podoba się mój imagin :) Liczę na komentarze :D






2 komentarze: