Obserwujący

środa, 20 lutego 2013

Imagin o Niallu ~ Karolyyn

joł biczys. dawno nie dodawałyśmy imaginów. strasznie was za to przepraszamy! to się zmieni! miłego czytania ;)

<Włącz Trudly, Madly, Deeply  a jeśli się skończy to włącz ją od początku xD>


Wskazówki zegara wskazywały godzinę 11.00. Za pięć godzin miał odbyć się twój ślub lecz nie z tym, którego tak bardzo kochałaś. Nie miałaś po prostu innego wyboru, zdradził cię i w dodatku zostawił. Postanowiłaś że wylecisz do swojej rodziny, do Polski. Chciałaś zacząć od początku nowe życie ale nie miałaś jak. Ciągle o nim myślałaś. W pracy, w domu, na zakupach. Przypomniały ci się te chwile które z nim spędzałaś, wspólne wakacje, długie rozmowy przez telefon, wspólne żarty, imprezy. Poczułaś ból w plecach. Była to twoja mama która wyrwała cię z wspomnień mocno zawiązując ci sukienkę. Syczałaś z bólu. Twoja mama zdążyła to zauważyć i odwiązała sznurek, przeprosiła cię. Twoje oczy były całe czerwone od ciągłego płaczu. Próbowałaś być silna, przypominałaś sobie słowa Nialla jak też ci to mówił ale nie wytrzymałaś i cały makijaż ci się rozmazał. Usiadłaś na kanapie i jak głupia czekałaś na to że on do ciebie zadzwoni. Pojedyncze krople spadały na ekran telefonu. Położyłaś telefon obok siebie. Poczułaś wibracje. Był to Drake, twój przyszły mąż. Chciał ci tylko przypomnieć o dzisiejszym ślubie. Słyszałaś że był pijany. Rozłączyłaś się i poszłaś się przebrać w coś innego bo chciałaś pójść się przejść. Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Poszłaś otworzyć. Nie mogłaś uwierzyć w to co, raczej kogo zobaczyłaś. Po tylu latach rozstania, dokładniej 3 lata, zobaczyłaś jego... Tego samego blondyna o niebieskich oczach, Nialla. Chciał cię przeprosić ale ty zamknęłaś mu drzwi przed nosem i

14:48
rozryczałaś się jak małe dziecko. Drzwi od tarasu były otwarte więc Niall przez nie wszedł. Chciałaś wykrzyczeć blondynowi w twarz jak bardzo za nim tęskniłaś i jak bardzo cię zranił że przez rok nie mogłaś się opanować lecz nie miałaś siły. Zaczął cię przepraszać, dał ci czekoladki i kwiaty. Nabrałaś siły i w końcu mu wykrzyczałaś.
Ty: Niall, czy ty myślisz że czekolada i kwiaty coś pomogą? Że to odbuduje naszą starą przyjaźń ? Ja przez te 3 lata ciągle na ciebie czekałam, myślałam że się odezwiesz, że przynajmniej dasz znak życia a ty teraz chcesz to odbudować nędznymi czekoladkami i kwiatami? Idź stąd Niall ! Nie chcę cię znać! Jesteś tym najgorszym którego spotkałam w swoim całym życiu!
Horan wyszedł z płaczem. Powiedział tylko nie słyszalne dla ciebie 'kocham cię'. Kwiaty wyrzuciłaś do śmietnika a czekoladki rozwaliłaś po całym pokoju. Chciałaś się zabić, przynajmniej pociąć. Już miałaś wstać, pójść do kuchni, wziąć nóż ale usłyszałaś głos mamy która wołała cię z góry. Szybko do niej pobiegłaś.

Gdy na zegarku wybiła godzina 15.30 wsiadłaś do samochodu i pojechałaś do kościoła. Przez cały czas dzwonił do ciebie Niall. Odrzucałaś lub ignorowałaś połączenie. Gdy dojechałaś na miejsce, wyszłaś z samochodu. Spojrzałaś na kościół, popatrzyłaś na piękne niebo i wsłuchałaś się w śpiew ptaków. Ocknęłaś się kiedy usłyszałaś melodie wylatującą z kościoła . Stanęłaś przed wejściem razem z tatą. Uśmiechnęłaś się do niego. Popatrzyłaś się przed siebie, przed ołtarz. Nie było widać
Drake'a. Trochę się niepokoiłaś się tym że nie przyjdzie. W końcu go ujrzałaś  Szłaś przez sam środek w kościele do ołtarza. Twój długi welon trzymały dwie małe dziewczynki. Gdy podeszłaś do ołtarza i stanęłaś na przeciwko chłopaka uświadomiłaś wreszcie sobie że to Niall powinien być na miejscu Drake'a. Po kilku słowach księdza miało nastąpić założenie obrączek. Zauważyłaś że na sali jest blondyn wraz z chłopcami . Stałaś wryta i nic nie mówiłaś, nie ruszałaś się. Ksiądz lekko uderzył cię mikrofonem. Popatrzyłaś się na twojego JESZCZE narzeczonego. Powiedziałaś, raczej wykrzyczałaś mu prosto w twarz że go nie kochasz. Okazało się że on cię zdradził. Widziałaś jak ciągle patrzył się na tą samą dziewczynę porozumiewając się z nią jakoś. Wybiegłaś przed kościół i zaczęłaś ryczeć dlaczego akurat ciebie to spotkało. Za tobą wybiegł blondyn. Odwrócił cię do siebie i objął cię w pasie. Po trzech latach przerwy wreszcie mogłaś spojrzeć w jego niebieskie oczy i się w nich zatopić. Pocałowaliście się czule i wiedziałaś czego chcesz. Chciałaś żeby to do końca twojego życia Niall był twoim jedynym. Wzięłaś go za rękę i ciągnęłaś go do budynku. Drake'a i tej dziewczyny nie było. Stanęliście z Niallem na przeciwko siebie. Założyliście sobie obrączki i namiętnie sie pocałowaliście. Wybiegliście z kościoła i poszliście do hotelu. Spędziliście tam noc swojego życia.
Poczułaś jak ktoś ścisnął twoją dłoń. Był to Niall. Leżał w szpitalu po ciężkim wypadku. Był nieprzytomny. Obudził się,
zaczęłaś krzyczeć żeby ktoś poszedł do lekarza. Byłaś taka szczęśliwa. Pocałowałaś jego dłoń i mówiłaś że będzie wszystko dobrze. Cały ten dom, kwiaty, czekoladki, ołtarz, Drake i ślub był twoim snem, wyobraźnią. Tak na prawdę ty i Niall to para. Kiedy zobaczyłaś jego niebieskie oczy zaczęłaś płakać i powiedziałaś 'kocham cię Niall'. Chłopaka może i otworzył oczy ale tylko na krótko, po 4 godzinach zmarł.
-------------------------------------------------------------------------------------
mam nadzieję że się podobał ;)