Obserwujący

sobota, 18 sierpnia 2012

Imagin Klaudii o Louis'm dla Anji Tomlinson(@giveme5carrots) ♥

Jedziesz do swojego brata rowerem. Mieszkał sam. Wyprowadził się od was gdy miał 17 lat. Mówił żę ma dość mieszkania z rodzicami. Dojechałaś do jego domu. Weszłaś do ogrodu. Postawiłaś rower i zapukałaś do drzwi.
Z: No hej młoda :D
Ty: Hej stary ;)
Z: Wchodź...
Weszłaś do dość dużego domu. Brat zaprosił cię do salonu w którym siedziało 4 chłopaków. Ahh... No tak. Jeszcze jedno.. Twój brat jest jednym z najbardziej znanych zespołów na świecie. 5-osobowy zespół One Direction. Ma fanki na całym świecie. Tak .. Twój brat jest wielką gwiazdą.. Ale wracając... Zayn - bo tak ma na imię twój brat - zaprosił się do salonu. Usiadłaś na jednym z wygodnych foteli.
Z: Chcesz coś do picia?- wydarł się z kuchni.
Ty: Wodę jeśli łaska !
Po paru minutach Zayn przyszedł ze szklanką wody. Podał ci ją.
Ty: Dziękuję :)
Wszyscy tobie się przyglądali jakby zobaczyli jakiegoś kosmitę z planety mars.
H: To mówisz że jesteś siostrą Zayna, tak ?
Ty: Tak.. No tak jakoś wyszło :)
Pogadaliście trochę i postanowiliście gdzieś pójść. Po długich namowach zdecydowaliście że pójdziecie na basen.Wsiedliście do wielkiego ozu i Liam zawiózł was na basen. Weszliście na basen.. Tzn wbiegliście.. Ale mniejsza to. Pływaliście sobie. Podtapialiście i chlapaliście się. Po paru godzinach wyszliście z wody. Poszliście się przebrać i wysuszyć włosy. Miałaś długie włosy więc chłopcy niestety musieli na ciebie czekać. Po parunastu minutach wyszłaś spod suszarki i wyszliście z basenu.Poszliście na lody . Dzień zleciał wam bardzo szybko.
*MIESIĄC PÓŹNIEJ*
Zamieszkałaś u brata. Zaprzyjaźniłaś się z Liamiem, Niallem, Harrym i Lou. Jednak do wielbiącego paski od pewnego czasu czułaś coś więcej. To nie było zauroczenie. To była miłość. Byłaś tego pewna . Byłaś pewna że go kochasz ale nie wiedziałaś czy on to odwzajemnia. Dzisiaj w planach mięliście kino. Ty jak na złość się rozchorowałaś. Więc Liam, Niall, Harry i Zayn sami poszli do kina a ty zostałaś sama z Lou gdyż ten bardzo się upierał że z tobą zostanie. Siedziałaś w salonie okryta kocem i piłaś kakao przygotowane przez Louis'a. Oglądaliście jakiś nudny serial.
Lou: Hmm... Może włączymy jakiś film ? - zaproponował pasiasty.
Ty: Nom.. A jaki ?
Lou: Może... "Piła"?
Ty: Chyba cięgłowa boli ... Nie będę mogła spać w nocy.
Lou: Ehh.... No proszę . - spojrzał ci głęboko w oczy.
Doznałaś miłego mrowienia w okolicach brzucha.
Ty: No dobra .. Ale jak coś to twoja wina :D
Lou: Jej ! :D - powiedział.
Wziął płytę. Włożył ją do DVD i włączył film. Przysunęłaś się do niego. Głowę oparłaś o jego klatkę piersiową . On cię objął. Film się zaczął. Za każdym razem gdy coś się działo ty coraz mocniej się w niego wtulałaś. Film nareszcie się skończył. Po skończonym "seansie" zaczęliście rozmawiać. Dowiedzieliście się o sobie więcej rzeczy podczas jednej rozmowy w samotności niż przez ten miesiąc znajomości. W pewnym momencie wasze oczy się spotkały. Spojrzeliście sobie głęboko w oczy.
Lou: [T.I], muszę ci coś powiedzieć.. Nie mam żądnej przemowy i nie mam zamiaru dużo gadać.. Chce ci powiedzieć że.. że bardzo cię kocham. Zakochałem się w tobie od kiedy zjawiłaś się tu pierwszy raz. Mam jedno pytanie.. Czy zostaniesz moją dziewczyną ? - złapał cię za ręce.
Ty: Lou .. Ja.. Ja nie wiem.. Tak ! Zostanę nią ! Kocham cię Lou ! Nawet nie wiesz jak bardzo !
Louis przybliżył się do ciebie i lekko lecz namiętnie cię pocałował. Od tej pory zostaliście parą.
*ROK PÓŹNIEJ*
Ty i Louis jesteście razem. Układa wam się świetnie. Nie myślicie jeszcze o małżeństwie. Ale w przyszłości.. Kto wie ?
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Imagin o Louis'ie . Karolinie on bardzo się podoba.. Mam nadzieję że wam też się spodoba :) Liczę na komentarze ! :D

piątek, 17 sierpnia 2012

Imagin Karolajn z Zaynem dla Darii ♥

Jesteś zwykłą nastolatką z marzeniami. Kochasz One Direction. Twoim największym marzeniem było to aby ich spotkać i przytulić. Niczego innego nie pragnęłaś tak bardzo jak tego. Pewnego dnia obudziłaś się, weszłaś na twitter'a aby sprawdzić co się dzieje. Okazało się że twój ulubiony zespół ma zagrać koncert w Polsce. Jarałaś się tym tak bardzo jak lampki na choince podczas Bożego Narodzenia. Od razu weszłaś na stronę biletów. Były one dosyć drogie ale twoi rodzice obiecali ci że kupią ci bilet na koncert. Od razu je kupiliście. Bilety przyszły po tygodniu. Koncert miał być za 2 miesiące. Twoja przyjaciółka, [I.T.P] też była  Directionerką i też miała bilety więc nie jarałaś się sama.
*** 2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ ***
Nadszedł ten wspaniały dzień dla ciebie, [I.T.P] i wszystkich Polsih Directioners. Tak, koncert 1D w Polsce. Dziwiło cię to bardzo ponieważ do takiej Narnii przyleciało One Direction. Umówiłaś się z [I.T.P] że na koncert będzie szykowały się u ciebie. Twoja przyjaciółka była już u ciebie od samego rana. Koncert był na 18.00. O 10.00 zaczęłyście się szykować. Ty ubrałaś się w TO a  [I.T.P] w TO . Uczesałyście się razem w koka. Dochodziła 14.00. Poszłyście już do miejsca tam gdzie ma być koncert. Czekałyście i się jarałyście.
*** 18.00 - KONCERT ONE DIRECTION ***
Zaczął się koncert. Wszystkie Directioners piszczały, krzyczały " ONE DIRECTION !!" itp. Stałaś w pierwszym rzędzie i też piszczałaś. Chłopcy weszli na scenę. Zbierało cię na to żebyś zemdlała... Jednak byłaś silniejsza i nie zemdlałaś. Na koncercie , Zayn cię się na ciebie patrzył. W końcu zszedł ze sceny i podszedł do ciebie.
Z: Spotkajmy się po koncercie w tym miejscu . -powiedział ci na ucho.
Ty: Dobrze.-odpowiedziałaś.
Mulat wrócił na scenę.
N: Stary, co ty robisz ? - zapytał się na osobności Zayna.
Z: Umawiam się z fanką. - odpowiedział i zaczął śpiewać.
Nie mogłaś uwierzyć w to co się przed chwilą stało. Zayn Malik z zespołu One Direction poprosił cię o to żebyś została po koncercie. Kochasz go tak bardzo jednak chłopak o tym nie wiem. "A może mu się podobam?", wiele pytań przychodziło ci do głowy.
*** PO KONCERCIE PRZY SCENIE ***
Czekałaś na Zayna. Myślałaś że to jest jakiś dowcip. Szłaś w stronę wyjść gdy ktoś nagle złapał cię za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Był to Zayn.
Z: Hej, przepraszam że od razu nie przyszedłem ale wiesz jak to jest z Paul'em.
Ty: Hejka, myślałam że to jakiś dowcip i wiem jak jest Paul ;)
Zaczęliście się śmiać. Gadaliście tak ze sobą około 2 godz.  Dochodziła 22.00.
Ty: Wiesz co Zayn.. Fajnie się z tobą rozmawia i wgl. ale ja już muszę iść bo rodzice będą się martwili.
Z: Okey, mi z tobą też się fajnie rozmawia. Dasz mi swój numer ?
Ty: No pewnie ! :)
Wymieniliście się numerami telefonów. Wróciłaś do domu. Gdy weszłaś do niego nikogo nie było. Wołałaś mamę i tatę ale nic nie słyszałaś. Weszłaś do kuchni. Na blacie stała karteczka. Otworzyłaś ją i przeczytałaś.

"Droga [T.I] , przepraszamy ale musieliśmy pojechać do babci do szpitala. Jest poważnie chora. Nie wiemy kiedy wrócimy. Mamy nadzieję że dasz sobie radę sama. Całujemy . Rodzice xx
"

Odstawiłaś kartkę i poszłaś wziąć prysznic. Po prysznicu położyłaś się na łóżku. Wzięłaś telefon do ręki i zobaczyłaś że masz nieodebraną wiadomość. Była ona od Zayna. Spytał się ciebie czy się jutro spotkacie. Zgodziłaś się. Pisaliście ze sobą do 4.30. Pomyślałaś jeszcze chwilę o tym. Nie mogłaś w to uwierzyć że to prawda. Poszłaś spać.

*** NASTĘPNY DZIEŃ, RANO ***
Obudziłaś się o 10.00 . Wzięłaś prysznic. Zjadłaś śniadanie. Zayn miał po ciebie przyjść o 16.00. Nie powiedział ci gdzie cie zabiera bo to miała być niespodzianka. Napisał tylko żebyś ubrała się w coś wygodnego i z trampkami. Nie wiedziałaś o co chodzi. Wzięłaś laptopa i weszłaś na skype. Pogadałaś chwilę ze znajomymi. Zbliżała się 15.00. Poszłaś na górę się przebrać. Ubrałaś się w TO i zrobiłaś lekki makijaż na swojej twarzy. Równo o 16.00 ktoś zapukał do drzwi. Zeszłaś na dół i otworzyłaś drzwi. Ujrzałaś mulata o brązowych oczach. Przywitaliście się uściskiem.Chłopak złapał cię za rękę i szliście w stronę auta. Zayn otworzył ci drzwi abyś wsiadła. Wsiadłaś i odjechaliście. Po 10 minutach znajdowaliście się przed jakimś budynkiem. Była to kręgielnia. Weszliście do środka. W środku była 4/5 One Direction. Zayn zapoznał cię z resztą. Świetnie się bawiliście. Wygłupialiście się, opowiadaliście o sobie. Dzień wam minął bardzo szybko. O 20.00 Zayn odwiózł cię do domu. Pożegnaliście się. Mulat dał ci buziaka w policzek na pożegnanie.

*** 3 LATA PÓŹNIEJ ***
<polecam włączyć Rihanna - Take A Bow>
Jesteś najlepszą przyjaciółką One Direction. Mieszkasz z nimi. Czasem się kłócicie ale zaraz się godzicie. Nie jesteś z Zaynem ale bardzo byś tego chciała. Ciągle gdzieś cie zabiera. Siedzieliście wszyscy razem w salonie i patrzyliście się jak pada. Była okropna pogoda. Zayna nigdzie nie było. Martwiłaś się o niego. Na następny dzień Zayn poprosił cię abyś była ładnie ubrana i zeszła na dół równo o 19.00 i czekała na niego. Była 18.00, ubrałaś się w TO i lekko wy tuszowałaś rzęsy. Włosy związałaś w warkocza. Równo o 19.00 zeszłaś na dół i czekałaś na Zayna. Chłopcy do ciebie zarywali przez kilka sekund ale przyszedł Zayn, złapał cię za rękę i wyszliście z domu.
Z: Ładnie wyglądasz.
Ty: Dziękuję, ty też :)
Jechaliście godzinę. Robiło się ciemno. Zatrzymaliście się na jakiejś łące. Nie było na niej żadnych drzew. Sama trawa. Wysiadłaś z samochodu. Na łące zobaczyłaś rozłożony koc a wokół niego dużo świeczek. Było czyste niebo. Zayn złapał cię za rękę i udaliście się w stronę koca. Usiedliście na niej. Rozmawialiście przez chwilę. Położyliście się i zaczęliście patrzeć w gwiazdy. Zayn złapał cię za rękę. Zobaczyliście spadającą gwiazdę.
Ty: Chciałabym aby ta chwila trwała wiecznie. -zamknęłaś oczy i głośno pomyślałaś.
Z: Ja też.
<teraz włącz Beyonce - If I Were A Boy>
Usiedliście. Popatrzyliście sobie prosto w oczy.
Z: [T.I] .. Muszę ci coś powiedzieć.. Coś bardzo ważnego.
Ty: Mów..
Z: Bo ja gdy cię pierwszy raz zobaczyłem to się w tobie zakochałem. Przez te 3 lata to w sobie dusiłem.. Chciałem ci to powiedzieć jak najszybciej ale bałem się że tego nie odwzajemnisz. Chce być tylko z tobą, mieć małe Maliki, chce mieć wnuki.. Ja cię kocham i będę kochał do końca moich dni.
Ty: Zayn .. To wszystko jest tak pięknie zrobione i... Ja też cię kocham.
Namiętnie się pocałowaliście.
Z: Zostaniesz moją dziewczyną?
Ty: Tak głuptasie :3 - czule go pocałowałaś.

*** 8 LAT PÓŹNIEJ ***
Jesteś panią Malik. Razem z Zaynem macie małą córeczkę Jess. Czasem z Zaynem się kłócicie ale to tylko na żarty. Bardzo się kochacie. Chcecie żeby ród Malików był znany wszystkim, nawet antyfanom 1D.

----------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec. Mam nadzieję że się podoba imagin :D Trochę mi długi wyszedł ale to co.. Niektórzy lubią długie imaginy. Przepraszam że na początku nie było żadnej muzyki ale mnie tak nie brało. Liczę na komentarze :) xx

Imagin Klaudii o Liamie ♥



Byłaś szczęśliwą dziewczyną. Miałaś kochających nie rodziców, rodzeństwo. Miałaś także chłopaka. Cieszyłaś się życiem. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Byłaś na spacerze ze swoim psem. Przechadzałaś się uliczkami Londynu. Nagle zadzwonił do ciebie telefon.
- Pani [T.I] ?
- Tak. Coś się stało?
- U pani w domu był pożar. Niestety pani rodzice oraz rodzeństwo zginęło. Przykro mi.
Łzy zaczęły lecieć ci po policzkach
- Halo.. ?
Ty nic nie odpowiedziałaś. Rozłączyłaś się. Byłaś w parku. Usiadłaś na ławce i zaczęłaś płakać. Straciłaś najważniejsze osoby w swoim życiu. Byłaś załamana. Nie miałaś gdzie mieszkać. Postanowiłaś że pójdziesz do swojego chłopaka. Wstałaś więc z ławki i wraz że swoim czworonogiem udałaś się do domu twojego chłopaka. Zapukałaś. Nikt nie otwierał. Chwyciłaś za klamkę. Drzwi były otwarte. Weszłaś do domu. Na kanapie siedział twój chłopak z jakąś blondi. Całowali się.
- Jak mogłeś ? - powiedziałaś po cichu.
On się odwrócił w twoją stronę. Zdziwił się.
- [T.I.] to nie tak jak myślisz ! - podszedł do ciebie i złapał cię za nadgarstek
- A k*** jak ?! Jak mogłeś mnie zdradzić ?! A ja myślałam że ty mnie kochasz ! Jaka ja byłam naiwna ! Jesteś zwykłym skur******* !! Nie nawidze cię !! Brzydzę się tb !! Nie chce cię nigdy więcej widzieć ! - wybiegłaś z jego domu.
Zaczęłaś biec przed siebie. Dobiegłaś do parku. Usiadłaś na ławce. Zaczęłaś płakać jeszcze bardziej. Nie miałaś nikogo. Zostałaś sama. Nie miałaś gdzie zamieszkać. Twój dom się spalił. Babcia mieszka w drugim końcu Londynu. Skuliłaś się. Głowę schowałaś w nogi i cały czas ryczałaś. Nawet nie wiesz kiedy brązowowłosy chłopak usiadł koło cb. Ty nie zwracałaś na niego uwagi. Zrobiło się zimno. Ty byłaś w bluzę na ramiączka i krótkich dżinsowych spodenkach. Miałaś gęsią skórkę. Chłopak to zauważył. Zdjął bluzę i założył ją na twoje plecy.
- Czemu tu usiadłeś ? Przecież jest tyle wolnych ławek. Czemu akurat tu ? - podniosłaś głowę i spojrzałaś na niego.
- Coś mi kazało usiąść tutaj. Czemu płaczesz ?
- Długa historia...
- Mam czas :)
Opowiedziałaś mu wszystko. Znowu zaczęłaś płakać. On cię przytulił.
- Teraz zostałam sama. Nie mam gdzie mieszkać...
- Możesz zamieszkać u mnie.
- Ja cb nawet nie znam... Nie wiem jak masz na imię.. Nic o tobie nie wiem..
- Racja.. Więc.. Jestem Liam i chce ci pomóc.
- Ja jestem [T.I] i straciłam wszystko co miałam..
- Chodź do mnie. Zjesz coś ciepłego...
- No dobra.. Ale co z Nuką ?
- A co ma być ? Idzie z nami :) No to chodź :)
Złapał cię za rękę i wraz z Nuką poszliście do Liama. Gdy weszliście do domu Li zagrzał ci zupę i podał ci ją. Nuce nadał wody do miski. Gdy ty jadłaś Liam bawił się z twoim psem. To wyglądało naprawdę słodko. Gdy skończyłaś jeść wstawiasz miskę do zlewu.
- To opowiesz mi coś o sobie ?
Usiedliście naprzeciwko siebie i Liam zaczął opowiadać wszystko o sobie. Wasze zainteresowania były takie same. Po parogodzinnej rozmowie zaprzyjaźniliście się. Liam zaproponował ci żebyś u niego zamieszkała. Nie miałaś nic przeciwko.Poza tym i tak nie miałaś gdzie wracać.
- A jutro jedziemy na zakupy. Nie masz w czym chodzić. Trzeba uzupełnić twoją garderobę  :D
- Ale ja nie mam kasy żeby iść na zakupy...
- Ja za wszystko zapłacę.. A teraz chodź spać bo jest już po 2.00 .
- Już ? :o
- Nom :) Chodź.. Zaprowadze cię do pokoju który od dzisiaj jest twój.
Złapał cię za nadgarstek i pociągnął za sobą. Weszliście do niewielkiego przytulnego pokoju. Usiadłaś na wygodnym łóżku. Liam dał ci swoją bluzkę. Poprosiłaś go jeszcze o ręcznik i poszłaś do łazienki. Wzięłaś prysznic. Wyszłaś z łazienki. Położyłaś się na łóżku i od razu zasnęłaś.
*Rano*
Obudziłaś się o 11.00. Przyciągnęłaś się. Wstałaś z łóżka i wyszłaś z pokoju. Poszłaś do kuchni w której siedział Liam.
- Hejka :)
- No hej :D Jak się spało?
- Bardzo dobrze - Usiadłaś naprzeciwko niego.
Liam podał ci kanapki. Gdy je zjadłaś poszłaś się przebrać. W tym czasie Liam wyszedł na spacer z Nuką. Zeszłaś na dół. Gdy on wrócił do domu pojechaliście na zakupy. Kupiliście dużo ubrań. Po udanych zakupach poszliście do MSC. Zamówiliście shake'i. Rozmawialiście, wygłupialiście się. Po paru godzinach wróciliśmy do domu.
*Rok później*
Nadal mieszkasz z Liamem. Jesteście najlepszymi przyjaciółmi. Mówicie sobie o wszystkim. Lecz żadne z was nie powiedziało sobie jednej prawdy. Zakochaliście się w sobie. Ale żadne z was nie powie sobie tego bo boi się że to może zniszczyć waszą przyjaźń. Boicie się że ta druga osoba nie odwzajemnia tego uczucia. Dzisiaj mija dokładnie rok odkąd się poznaliście. Chcecie to uczcić. Idziecie w to samo miejsce, na ta samą ławkę gdzie się poznaliście. Siadać na niej. Wspominacie. W pewnym momencie Liam staje się jakiś nerwowy.
- Liam... Coś się stało ?
- Nie.. Tzn tak.. Ehh... [T.I.] muszę ci coś powiedzieć...
- Yhym... - spojrzałaś głęboko w jego oczy.
On to odwzajemnił. Poczułaś motyli w brzuchu.
- Ja .. Ja od pewnego czasu.. Ehh.. [T.I] ja się w tb zakochałem. Kocham cię. Wiem to odkąd cię tu spotkałem. Ale bałem się że możesz tego nie odwzajemniać. [T.I] zostaniesz moja dziew...
- Tak ! Liam ! Zostanę twoja dziewczyną ! Kocham cię !
- Ja ciebie też ! - namiętnie cię pocałował.
Odwzajemn
iłaś pocałunek i mocno go przytuliłaś. Siedzieliście tak wtuleni w siebie do późnego wieczora. Zrobiło się zimno więc postanowliście wrócić do domu. Trzymając się za ręce wróciliście do domu. Byliście szczęśliwi że wyznaliście to sobie.
*parę miesięcy później*
Jesteście kochającą się parą. Macie wzloty i upadki. Radzicie sobie w każdej sytuacji. Jesteście dla siebie podporą. Ufacie sobie i mówicie sobie wszystko. Nawet ta najgorszą prawdę. Kochacie się i pragniecie stworzyć rodzinę.

--------------------------------------------------------------------
Hejka. Mam nadzieję że wam podoba się mój imagin :) Liczę na komentarze :D






Imagin Karolajn o Niallu ♥

Są wakacje. Pracujesz w budce z goframi. Dorabiasz w wakacje żeby mieć różne twoje zachciewanki. Przed tą budką stoi biała ławka. Każdego dnia siedzi na tej ławce blondyn o niebieskich oczach. Jest to Niall Horan z zespołu One Direction. Gra na gitarze, zbiera kasę na operację swojego brata który jest poważnie chory.  Zbiera ponieważ nie może dać kasy z One Direction. Tak... Jesteś Directionerką . On o tym wie bo zdążyliście już ze sobą chwilę pogadać. Tobie i Niallowi to nie przeszkadza. Pewnego dnia chłopak przyszedł trochę później. Martwiłaś się o niego. Kochałaś go. Nie tylko dlatego że należał do zespołu i był sławną osobą, po prostu pokochałaś go taki jaki jest. Niall chyba też się w tobie zakochał. Przyszedł 2 godziny później. Ludzie go uwielbiali i kochali. Usiadł na ławce.
N: Tę piosenkę dedykuje pewnej dziewczynie która dorabia w wakacje i pracuje w budce z goframi.- uśmiechnął się i zaczął grać piosenkę.
Ty: On czuje to samo co ja do niego ...- pomyślałaś i zaczęłaś słuchać jak chłopak gra piosenkę.
Chłopak grał piosenkę o miłości którą można spotkać wszędzie. Miłość od pierwszego wejrzenia itp. Po skończeniu piosenki, Niall poprosił cię żebyś do niego podeszła. Zrobiłaś to. Nie wiedziałaś o co chodzi.
N: Bo ja muszę ci coś powiedzieć ...-mówił jednocześnie odstawiając gitarę.
Milczałaś. Czekałaś na to aż blondyn się odezwie.
N:Od pewnego ... Tzn .. Gdy cię.. Ehh..
Ty: Niall... Też cię kocham.- przerwałaś mu czule go całując.
Chłopak to odwzajemnił.
Ty: Wiem o co ci cho...
N: Tym razem to to ja ci przerwę.. - powiedział przerywając ci twoje zdanie.
Zamilkłaś.
N: Zostaniesz moją dziewczyną ? - zza pleców wyjął bukiet czerwonych róż.
Zaczęłaś płakać ze szczęścia i się zgodziłaś. Mocno go przytuliłaś .
N: To jest jedno z moich marzeń które chciałem spełnić.
Gdy już dokładnie wyznaliście sobie miłość to na wasze nieszczęście zaczęło padać. Padać to małe powiedziane.. Zaczęło lać.Niall schował gitarę do pokrowca i ukrył ją w bezpieczne miejsce. Wróicił do ciebie i dał ci swoją bluzę żebyś nie zmarzła.
N: Chce spełnić jeszcze jedno marzenie.
Ty: Jak...- nie dokończyłaś ponieważ blondyn przerwał ci to namiętnym buziakiem.
Całowaliście się w deszczu. Była dla ciebie to magiczna chwila. Czułaś się wyjątkowa. Ludzie zaczęli klaskać i gwizdać.
Ty: To też było moje marzenie._powiedziałaś.
Zamknęłaś budkę z goframi i razem z Niallem wróciliście do jego domu trzymając się za rękę. Reszta zespołu cię polubiła. Perriw, Danielle i Eleanor także. Nawet Directionerki cię zaakceptowały. Nie hejtowały cie.
*** 5 LAT PÓŹNIEJ ***
Razem z Niallem jesteście małżeństwem i macie małe Horanki. Gdy jest wasza rocznica to chodzicie posiedzieć na białą ławkę i powspominać tamte czasy. Twoją budkę po gofrach przejmie wasza córka a na ławce zawsze będzie grał wasz syn itd. Żyjecie długo i szczęśliwie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej. Przepraszam że taki krótki. Pisałam go na szybko. Mam nadzieję że się spodoba. Liczę na dobre komentarze :D