Obserwujący

poniedziałek, 17 września 2012

Imagin Klaudii z Harrym dla Wiktorii ♥

Zbliżają się 18-ste urodziny twojego przyjaciela. Dawno się nie widzieliście. On teraz ma swój zespół. Jest sławny. Ale wy nadal utrzymujecie że sobą kontakt. Właśnie się dowiedziałaś że na urodziny przyjeżdża do domu. Postanowiłaś zrobić przyjęcie powitalne. Ustaliłaś wszystko z mamą Hary'ego. Wysłałaś zaproszenia do waszych znajomych. Nie mogłaś się doczekać kiedy go zobaczysz.
*Dzień urodzin Harry'ego*
Wszystko już przygotowane. Jesteś pewna że mu się spodoba. Z niecierpliwością na niego czekacie. Spóźnia się. Mama Harry'ego dostała sms. 
- Harry się spóźni.
Pół godziny później usłyszeliśmy szarpniecie za klamke. Wszyscy wstaliscie z kanap. Do domu wszedł ojciec Harry'ego. Usiadliscie spowrotem. Pół godziny później do domu wparowala piątka chłopaków. 
- O mój boże ; o To wszystko dla mnie ? 
- Tak.. Ale tego przyjęcia nie byłoby gdyby [T.I.] nam nie pomogła : )
- [T.I.] tu jest ?!
Stanęłaś przed nim. Patrzyliście się na siebie. W końcu się na niego rzuciłaś. Bardzo mocno go przytuliłaś.
- Tęskniłam za tb - mówiłaś do niego przez łzy. 
Nie powiem bardzo się wzruszyłaś. Narazie byłaś chyba najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. Narazie.. Nie byłaś przygotowana na to co się zaraz wydarzy. Ale wracając.. Stałaś bardzo długo w jego objęciach. Gdy się od siebie odkleiliscie reszta gości zaczęła składać mu życzenia.
- Dziękuje wszystkim za to że przyszliście. Dziękuje [T.I.] za to wspaniałe przyjęcie. Chciałem wam kogoś przedstawić... Jess mogę cię tu poprosić ? - owa dziewczyna stanęła koło niego. Harry złapał ją za rękę.
- Jess to moja dziewczyna...

Poczułaś jakby ktoś wbijał ci szpilki w serce. Byłaś zazdrosna ? Ale dlaczego ? Dlaczego cię to tak zabolało ? A może... Nie,nie,nie.. To nie może być prawda. Nie mogłaś się w nim zakochać. Od jakiegoś czasu zaczęłaś czuć coś więcej do lokowatego. Ale on był twoim przyjacielem. Był dla ciebie jak brat. Impreza trwała. Ty odczułaś pilną potrzebę skorzystania z toalety. Wchodząc po schodach zobaczyłaś coś czego nigdy nie chciałabyś zobaczyć.. Harry całował się z Jess... W tobie coś pękło. Łzy same leciały ci po policzkach. Szybko zbiegłaś po schodach i wybiegłaś z domu Styles'ów. Szybko poszłaś do domu. Na twojej twarzy widniały czarne smugi od łez wymieszanych z tuszem. Weszłaś do domu. Rzuciłaś torbę i pobiegłaś do swojego pokoju. Rzuciłaś się na łóżko i płakałaś. Nie wiedziałaś dlaczego to aż tak bardzo cie zraniło.
*Jakiś czas później*
Wpadłaś w depresję. Każdy dzień przelezalas w łóżku z chusteczkami i kubelkiem lodów. Nie chciałaś z nikim gadać. Telefon wyłączyłaś. Pewnego dnia do twojego pokoju weszli Zayn, Niall, Lou i Liam - przyjaciele Harry'ego. Bardzo szybko poprawili Ci humor. Ale ty nadal nie chciałaś nigdzie wychodzić. 
- [T.I.] proszę wyjdź z nami. Chociaż na spacer ! 
- A co wam tak na tym zależy ? - brałaś kolejny widelec lodów do ust. 
- Nie wiem czy wiesz ale odkąd ty zamknęłaś się w pokoju Hazza był jakiś inny. Wgl z nami nie rozmawiał. Jakby był w innym świecie...
- I co z tego ?- A wiesz że zerwał z Jess ?
- Coo ?! - wyplułaś lody na Nialla
- Dzięki [T.I.] -.-
- Ojej przepraszam... Masz *podaje mu chusteczkę*
- Dzięki -.-
- No zerwał z nią. Dzień po przyjęciu była pomiędzy nimi jakaś kłótnia i Harry z nią zerwał. 
- Ale ja nadal nie wiem dlaczego wy tak bardzo chcecie żebym poszła z wami na spacer.. 
- A to niespodzianka. Prosimyyy 
- Dobra..
- Serio ? ; o - odpowiedzieli wszyscy razem 
- No tak.. Skoro wam tak bardzo zależy.. Tylko dajcie mi pół godziny... Muszę się wykąpać i wgl : D
- Okok.. To my poczekamy na dole okej ?
- Mhm... 
Chłopcy wyszli a ty podeszłaś do szafy. Wyjęłaś z niej niebieskie rurki, biały top. Do tego marynarkę i koturny. Poszłaś do łazienki. Wzięłaś szybki prysznic. Wysuszyłaś i ułożyłaś włosy. Lekko się pomalowałaś. Założyłaś przygotowany wcześniej zestaw i zeszłaś na dół.
- To jak ? Idziemy ? ; D
- T...tak.. : o
- Co ? Coś nie tak ? 
- Nie wszystko jest wspaniale. Po prostu pięknie wygladasz : )
- Dobra chodźmy... 
Wyszliście z domu. Chłopcy zaprowadzili cię do jakiegoś parku. To co tam zobaczyłaś przeszło twoje najśmielsze marzenia. Pełno róż,malutkich swieczek ułożonych w kształt serca. A w środku stał zawsze idealny Harry. Podeszłaś do niego od tyłu.
- Buu : )
- Oo [T.I.] ! Nie musiałaś mnie straszyć.. Mało co zawału nie dostałem : D
- Oj przepraszam :c
- Nic się nie stało - mocno cię przytulił 
- A to dla kogo ? 
- Em.. No to dla.. To dla Cb... [T.I.] bo jest taka sprawa...
- Harry.. Mów ..- Bo... No... Ehh.. Nie chce i nie mam zamiaru obwijac w bawełnę... Kocham cię [T.I.] . Zawsze cię kochałem. Nawet nie wiesz jak bardzo za Tb tęskniłem podczas tych wszystkich wyjazdów. Teskniłem za twoim śmiechem, za twoimi pięknymi oczami, za twoim głosem. Teskniłem za tb ! 
- Ohh .. Harry .. To .. To takie piękne...
- [T.I.] czy... Czy zostaniesz moja dziewczyna ? Czy będziesz ze mną na dobre i na złe ? Czy będziesz ze mną w zdrowiu i chorobie ? 
- Tak ! Harry tak !  
Rzuciłaś się na niego. On namiętnie cię pocałował. 
*teraźniejszość* 
Dzisiaj jesteś panią Styles. Masz 2 wspaniałych dzieci. Zdarzały się kłótnie. Czasem ostro się pokłóciliście. Ale po jakim czasie wszystko wracało do normy. Jesteście najszczęśliwszą parą i małżeństwem na świecie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 No to jest imagin o Harry'm. Mam nadzieję że przypadł wam do gustu. Liczę na komentarze ^.^

3 komentarze:

  1. Świetny *.*
    Na końcu się wzruszyłam xd :D
    Dziękuje kochana :*

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten imagin!
    Bardzo mi się podoba (:
    Dziękuję za komentarz na moim blogu- kolejne historie pojawią się już wkrótce! (: (jestem w 2 kl liceum i nie mam na pisanie tyle czasu, ile bym chciała) Pozdrawiam!(:

    OdpowiedzUsuń